w kolcach po górach... focia z choinką, bo z sylwestra. rozmazana, bo taki mam aparat. w stylu antycznym, żeby ukryć intensywność rozmazania. dopiero teraz, bo liczyłam, że w ciągu dwóch tygodni dostanę od Nikoli inne. lepsze. już myślałam, że jutro wreszcie nam sie uda potrenować. no ale nie ma treningu. zal. czasami mam tego dosyć. bo można pożartować. ale żeby zawsze w ten sposób rozmawiać... wiem po prostu przyzwyczaiłaś się i już inaczej ze mną nie umiesz.