...środa późne popołudnie (15.05.2008)
Jak widać, zrobiliśmy sobie mały wypad nad jeziorko. Woda troszku zimna, ale Darek i ja, byliśmy odpowiednio zachartowani...

...dzień wcześniej wieczór (14.05.2008)
"BAL RZYMSKI" na naszej uczelni - udana impreza. Niektórzy poszli spać dopiero o 8 rano,ale juz po 4 godzinach z Dareczkiem wygrzewaliśmy swoje ciałka przed akademikiem na słońcu. Po cichu dodam, że pilśmy napuj energetyczno-rozweselający, zwanym piwem

Moja blada skóra się troszku przypiekła tego dnia i kwiczałem z bólu

Darek zarzucił hasło "jezioro", za długo nie trzeba było czekać na samochód i kolejnych chętnych na wyjazd. Prowadził Albert ( w domu zwany Przemkiem) samochodem użyczonym przez sąsiada Karola (wielke dzięki dla niego), za nawigacje robił Darek (Zaitung albo TGV, jak kto woli

), a z tyłu browarki spijałem z drugim Dareczkiem ("38"). Podróż była nie krótka, bo czasem nawigacja zawodziła - tryby nie były nasmarowane:P
.... więcej już nie pisze bo mi się odechciało, za dużo do pisania

Pozdro dla odwiedzających

(o ile ktoś tu zajrzy

)