Podreptał do chałupy, skąd przyniósł oskórowaną już psią nogę, deskę i nóż rzeźnicki.
Mięso zręcznie pociachał w kostkę. Semen sięgnął po leżące w kącie koło rowerowe.
Wyłamał z niego kilka szprych i ponadziewał na nie mięso, przekładając kawałki plasterkami
cebuli.
- A piesek skąd? - zaciekawił się Józef, ostrożnie wkładając szprychy w żar.
- Bezpański - wyjaśnił Jakub. - Przybłąkał się.
- A gliniarze z Wojsławic wywiesili ogłoszenia, że jakiś został im skradziony. Rottweiler
był?
- A niech go na przyszłość lepiej pilnują - warknął egzorcysta. - To znaczy chciałem powiedzieć następnego.
Inni zdjęcia: Ja nacka89cwa;* patrusia1991gd... maxima24... maxima24... maxima24Ja patrusia1991gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24