Biwak Szczepu

CZUWAJ !  
Witam wszystkich i przepraszam za to, ze tak długo wzlekałam z napisaniem wpisu dotyczącego BIWAKU.

Moim usprawiedliwieniem jest to, ze czekałam na to by dzisiejszy wpis napisała CAŁA DRUZYNA.

Pozwólcie pierw- ze napiszę cos ja- Dagmara- od siebie, a potem umieszcze wpisy osób, ktore się same zgłosiły.

Hmmm Biwak- miejsce Tuszyn.

Zebraliśmy sie jak na szczep - w ilości małej.
choć gdy mam pomyslec, jak w tym roku nasze druzyny rosną - serce pęka z dumy ! 

Najlepszą rzeczą jest to, ze nie przejęłam sie, czemu jak na inne środowiska - nie jestesmy tak liczni czyt. np. 200 osób.

Uśmiechnęłam i pomyslałam: tak, to jest własnie to miejsce i ta chwila gdzie chcę byc. Nigdzie indziej.

W tym mnie tez przekonaliscie.

1 dzień- zakończył sie dla mnie o 5 nad ranem. 

Czy żałuje ? Czy byłam zmęczona ? 

Byłam ogromnie zmęczona, ale szczęśliwa. 

Ta noc nalezała do 5 silnych osób.

Roxana Lewandowska, Ola Dębowska, Agata Wiktorowska, Ola Dębińska oraz Adrian Dębiński.

Było STRASZNIE zimno, wiele osób chciało sie wycofać - ale NIE ! 
Zrobiliśmy do dla Was. Dziękuje 4 osobom, ktore wybrały mnie na opiekunkę krzyża- mam nadzieję, ze podołam.

Osoby, ktore to były: wiedzą co im powiedziałąm i tyle starczy.

(potem barwy dostalły: Kasia Bujnowicz, Oliwia Otrębska, Wiktoria Borkowska, Karina Głódź
 zastępową została: Tosia Zatylna
 podzastępowymi: Wiktoria Borkowska
 podzastępową zastępu II- Ola Dębińska
 barwy probne - Wiktoria Boryca oraz Dominika Jarzębowska)

2 dzień- śmiech, smiech, smiech.

Podziwiałam w pewnych momentach Waszą energię do wszystkiego, pomysły.

(Pozdrawiam osoby, ktore wymęczyly dh. oboźnego z nudów robiąc przysiady, gdzie Piotrek był tak zmęczony samym liczeniem ich, ze prawie zasnął).

Zajęcia wieczorne, własnego autorstwa- szczerze mówiąc obawiałam sie ich.
To było jak postawienie wszystkiego na jedną kartę- ale WYSZŁO,

Własnie to w takich chwilach poznajemy siebie tak naprawdę. 

Ci co byli - wiedzą. nie muszę duzo mówić.

Dziekuje, ze mogłam sie przy Was nawet popłakać - co u mnie, zdarza sie bardzo rzadko.

Uwazam,ze mam naprawdę, dobrych, ogarniętych, czasem rozkojarzonych, ale wiedzących do czego dązą - harcerzy.





Ola Dębowska:
,,Dziękuję za wszystko... Za cudowne zajęcia, za wspaniały kominek, za super dobrą zupę, za to że mogłam po prostu spędzić z Wami weekend... Mam nadzieję, że nie ostatni... Dzięki Wam, jestem naprawdę szczęśliwa.''

Wiktoria Boryca:
,,No to tak, moje wrazenia po biwaku :
Wszystko mi sie podobalo, a w szczegolnosci kominek, na ktorym kazdy mogl sie wypowiedziec swobodnie...slowa Dagmary wypowiedziane podczac niego daly mi duzo do myslenia za co jestem jej ogromnie wdzieczna ! hmm.. co tam jeszcze?.. no oczywiscie obiaad byl pyszny fajna byla zagadka kto zabil Dzoanne robienie igloo tez a najlepsza byla Bibi jak robila dziure tylko nogi bylo jej widac Smiesznie bylo, gdy Dagmara przyszla w nocy w masce i straszyla... .../. Jestem szczesliwa, ze moge nosic chuste probna 61 od biwaku ! .... za co Dziekuje .... a tak jeszcze to nwm co napisac... BYLO WSPANIALE I TYLE ! <3 ''

Agata Wiktorowska:
,,Myślę, że każdy zgodzi się ze mną jeśli powiem, że ostatni weekend był naprawdę niesamowity. Jak możecie się domyślić, najbardziej niezapomnianą dla mnie chwilą jest oczywiście pierwsza noc w którą po półtora roku od mojej pierwszej zbiórki złożyłam Przyrzeczenie Harcerskie. Naprawdę, nie potrafię opisać jak bardzo się cieszę i jak wiele to dla mnie znaczy. Na pewno na długo zapamiętam również kominek na którym mimo tego, że się nie odzywałam to udało mi się wiele przemyśleć. Te trzy dni uświadomiły mi jak dużo harcerstwo dla mnie znaczy i jak wiele mi dało. Słowem nie potrafię sobie wyobrazić bardziej udanego biwaku. ''




A z ogłoszeń parafialnych:
 JUZ JUTRO ZBIÓRKAAA !  WIDZIMY SIE BEZ SPÓZNIEŃ !
 o godz, 17:15 ! :) pod 38 ! 

Czuwaj, drużynowa :)