Studniówkowe. :)
To już miesiąctemu było. Szok. Pędzi ten czas niesamowicie.
Ale najważniejsze, że mamy ferie! :)) Całe dwa tygodnie błogiego lenistwa.
No, może nie tak dosłownie, bo przygotowania do matury należy wziąć pod uwagę, ale jednak odpoczynek od chodzenia do szkoły, porannego wstawania i nudzenia się na niektórych lekcjach jest jak najbardziej na plus.
Choć i tak w szkole musiałam być w poniedziałek i we wtorek. Nooo, dziś mi się nie udało, ponieważ zaspałam. ;) A i jutro też trzeba iść, bo jest próbna matura z geografii. Ale tak to wolne.
Przed chwilą wróciłam z siłowni, w tym tygodniu wyjątkowo nie byłam w poniedziałek,ale to siła wyższa. ;D
Kurde, w końcu zima znika! :) Tak się cieszę bardzo. Od razu mam lepsze samopoczucie, kiedy wstaję rano, a tu piękna pogoda. :) Mimo że nadal jest zimno. Ale to słońce daje tyle szczęścia. :D Przynajmniej mnie.
Jest po 21, a mi się już oczy kleją. Nauczyłam się chodzić wcześnie spać, teraz muszę się oduczyć, bo w ogóle nie użytecznie. :D
Ok, idę jeść. OMG, jeszcze 200 g kurczaka. Gdzie ja to zmieszczę.
A potem książkę przydałoby mi się czytać, żeby móc napisać wreszcie pracę maturalną. :)