Hejoł człapy .
Kurde ale jestem chora... Znaczy teraz to mi już przeszło trochę, ale dalej... We weigilię to miałam 40 stopni gorączki i nie poszłam na pasterkę, a ja tak lubię pasterki.
Byłam w życiu aż na 3 , ale wszystkie były fajne xD
Pasterka 3 lata temu z Anką i jej opowieści typu `sra , je śpi` xD
2 lata temu z Anką i jakimiś tam człapami - jak było cholernie zimno a my jeszcze na polu ;D
Rok temu z Anką i Kingą . Franek tańczący nizinka i potrawy wigilijne xD
A w tym roku nie byłam... ;(
I po świętach. Jakoś wcześniej je czułam a jak się zbliżały to coraz mniej . I tak całe święta przechorzyłam ( przechorowałam ) więc co mi tam. Ale prócz opuszczonej pasterki to były fajne święta ;D
Mama mi wszystko donosiła, robiła cherbaty ;D Wciskała mi jakieś tabletki w kształcie i o wyglądzie tranu , ale to był jakiś czosnek , który jakoś nie śmierdział czosnkiem i mama mi to wciskała, ale ja tego nie chciałam i jej mówiłam, że mi będzie wciskać a potem się wkurzy i se pójdzie. Mówiła , że nie , że tym razem se nie pójdzie , ale ja oczywiście miałam rację , bo się wkurzyła ;D Ja to potem z wielkim bulem ( nic mi się nie robiło , ale mósiałam odstawić scenkę ) połknęłam to xD
Dziś tez mi to dawała , ale ja to wywaliłam pod łóżko ;D
Znalazłam ` bardzo fajną ` grę na przeglądarke xD ZOOMUMBA xD Polecam