Zdjęcie zostało zrobione w Zwierzyńcu, gdzie byłyśmy na kajakach.
A tam:
-wróciłyśmy szczęśliwe, ale MOKRE (,,pokropione wodą", zalane, bądź caluutkie PRZEMOCZONE)!
W Zwierzyńcu zwiedziłyśmy targi, Kościółek na wodzie (zdjęcie pod nim), a także tamtejszy park.
Dużo też zjadłyśmy: byłyśmy razem na pizzy, gofrach i... WACIE CUKROWEJ!
A tam spotkała nas nowa niespodzianka!
Przemiły pan w związku z naszym numerkiem (3), zamiast 4zł, zapłaciłyśmy za największe waty po 3zł. A na koniec wręczył nam jak on to nazwał OLBRZYMIĄ WATĘ dla DRUŻYNY jako ,,BONUS za FREE".
Odwiedziłyśmy też długo oczekiwany sklep.
Na końcu w związku z energią, która ZAWSZE nam towarzyszy pośpiewałyśmy i pobawiłyśmy się trochę na trawie obok centrum miasta :)
Pociągiem wróciłyśmy do naszego obozu.
A najlepsze rzeczy, które spotkały nas na obozie to:
-zamknięcie przez dh. Olę zielonej sprawności
-szałas z sypialnią, jadalnią, kuchnią, magazynem, przedpokojem i basenem : ) (przypominający olbrzymi 40-osobowy gród) ---> może uda wstawić się zdjęcie
-łapanie zwierzątek w lesie (m.in drużynowej Magdy-lisa)
-zgubienie się trzech naszych patroli na grze KIM'owej <oczywiście zdobycie też AŻ czterech niePRZYPADKOWYCH punktów) ---> nasze harcerki były na tyle sprytne, że odnalazły jakąś panią i znając na pamięć numer drużynowej zadzwoniły do niej i ją uspokoiły. A co najważniejsze PORADZIŁY SOBIE!
-ratowanie topielca na obozie (różne sposoby wykorzystałyśmy)
-wyjście nad zalew i tam m.in Słoneczny Patrol
-jedzenie zupy pomidorowej, a właściwie pożeranie jej :)
-gra z paintballem, przejściem po linie nad rzeką
-i wiele, wiele, wiele, wiele innych.
A to nasz nowy okrzyk:
Mowią, mówią że, mówią że najlepsza trójka jest, no i rację mają przecież wiesz, zielona drużyna ZACNA jest!!!
Mówią, mówią też, że święta Jadwiga hojna jest, no i rację mają przecież wiesz, zielona drużyna MOCNA jest!!!
<do melodii ,,Niech mówią że to nie jest miłość" Rubika>
PS. To zmęczenie widoczne na zdjęciu jest UDAWANE