nie pamiętam czy było i szczerze, mało mnie to obchodzi.
mam jebańsko słabe nerwy, co w niektórych sytuacjach jest doprawdy męczące.
czuję że się wyciszam. i to normalne, że mam pragnienie, czy raczej potrzebę przyrżnąć komuś w michę. ale jakoś już ostatnio mnie to nie bawi. najchętniej usunęłabym się na jakiś czas do jakiejś chatki w lesie albo co.
Boże...