wyszłam tu jak flaming z nadwagą.
wczorajszy dzień był cudowny. i co że byłam na wieczorku ze zrytą muzyką.? poszłam popaczać, jak maluchy wżerają bliżej nieokreśloną maź o konsystencji i kolorze kupy. pachaniało czosnkiem.
a Diamentowy Adaś jest piękny i uroczy i ma oczy jak miliony monet, Morze Śródniemne, albo tałzen Ołszyns.
ludzie są śmieszni jak tabletki przeczyszczające.
czuję, że się zakochałam...