Kobierzyn blisko,Kobierzyn daleko.Cały dzień ta jego cicha wielbicielka.Cały dzień,cały dzień,dźwięku cień.Pik pik!!!Pik pik!!!....Idziemy wzdłóz kolorowego ciepłego korytarza..i nagle SĄĄ!!!!!Zawrót głowy,ciepło na twarzy co robić co robić,jakim sposobem niespodziewnie się ulotnić...Nie dało się,za późny efekt orientacji.Kobierzyn blisko,Kobierzyn daleko....i czemu on znów zwisa bezwiednie na kaloryferze....Kobierzyn blisko,Kobierzyn daleko....daleko...daleko..blisko...Cicha wielbicielka i jasnością stała się ciemność...karty zostały odkryte...Dyzica już wie o ce be...Niewiedzy próżnię zastąpił wiedzy marazm...Kobierzyn blisko,Kobierzyn daleko....
i żeby kurwa nie było,że komuś się w czepku popierdoliło.Historia opisana powyżej to historia jak najbardziej na autentycznych faktach dokonana.
Inspiracja=Ohara
xxxlEciE-powiew wiosny zero osiem
Ze(nie)wszystkimi dobrze,ale ze swoimi sprawdzonymi skurwysynami z młodości najlepiej..dla obcych brak dostępu...Boże przepraszam(nie popełnimy już takiego błędu)...Zbyt dużej ilości gówna,upuściliśmy dostępu do naszego świata,przez te ostatnie lata....Nie będę gówna wytykiwał palcem,bo gówno się omija szerokim łukiem,albo przeskakuje..o tak...zawsze było na dole....było niszową sprawą....pustą i niszową....
xXxlecie na zawsze w naszych sercach...do teraz...aż od czasów gonitwy z poobijanymi kolanami i z liazakiem w gębie...To dla tych,to o nich...szacunek...ciągle powtarzam...Szacunek,uznanie,nic na siłę,nic naciągane....i nie muszę tego pragnąć,nie muszę tego chcieć..ja po protu to mam...wypracowany schemat od lat...
W dR0dZ3 d0 K0bi3RzYnA