Oranyyy.. dawno nic nie pisałam, w ogóle jakoś zaprzestałam pisania. Wypadałoby nadrobić zaległości, chociaż czy ktokolwiek to jeszcze czyta? Jeśli nie - tym lepiej, powiedzmy że to wirtualny wpisa do pamiętnika, bo do tego właściwego tez przestałam zaglądać :/
Hmmm..
Nie mam pojęcia na czym skończyłam, więc może powiem coś o teraźniejszości.
Na chwilę obecną odbyłam 1 dzien stażu w pracy, w sumie na tym chyba będzie koniec.
Szukam roboty od miesiaca, wyslalam 160 CV, dostałam 3 odpowiedzi ale zawsze musialo być coś nie tak.
Zobaczymy, może później się coś trafi, mam jeszcze jakies 2 opcje awaryjno-awaryjne.
Grunt że szkoła skończona, matura zdana! To mój największy sukces jest połowa września a ja nadal się cieszę :D
Miłośc kwitnie, katar lekki jest .
Remonty, przebudowy takie tam.
Od konca tego miesiąca zaczynam studium, ciekawi mnie jak to wszystko się dalej potoczy.
Dnie spędzam w domu; Sprzedaję, kupuję, wymieniam.. tak zabijam czas. Gdy tylko nadarzy
się sposobnośc - uciekam do Przemka, albo on nawiedza mnie z SZS - standardowym zestawem serialowym i oglądamy filmy.
Niedługo ich chyba zabraknie.
Kompletnie straciłam wenę na pisanie i wzięło mnie na spanie z kolei, więc tak zrobię.
Dobranoc!