Moje buty. Wiem, że jakoś okropna, ale robione telefonem.
U Oliwii było całkiem fajnie... Siedzenie nad stawem, jedzenie wafelków i Włodek jest ok. Nie mogłem wziąć aparatu, bo ojcu zachciało się robić zdjęcia akurat gdy ja miałem go wziąść -.- Przynajmniej jutro zrobię jakieś znośne zdjęcia. Jutro wyrównawcze z fizyki, nieeee :c