photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 7 LISTOPADA 2010

Czuję się wreszcie spokojna i bezpieczna...

Udało mi się zapanować nad efuzywnym wulkanem mojego wnętrza...

Wreszcie nie czuję bezustannego gniewu.. złości nad którą nie sposób zapanować.


Może wreszcie pogodziłam się z rzeczywistością. Dopuściłam do siebie fakty, pozwolilam temu co było znaleźć się w przeszłości- bo to tam jest miejsce wspomnień, nieauktualnych żalów i pretensji.

Nauczyłam się przebywać sama ze sobą i swoimi myślami.


Mogę po prostu przytulić się do Ciebie- niezależnie od wszystkiego...

Pokazać swoją słabość a nie ciągle udawać absolutnie niezależną kobietę z kamienną twarzą.

Moje uszy wcale nie selekcjonują słów - wszystkie zinterpretowane dźwięki docierają do mojego mózgu.

Nie potrafię odgrodzić się od negatywnych uczuć i nieprzyjemnych doznań.

Niezależnie od tego jak bardzo bym chciała- zawsze będą spotykać mnie rozczarowania - tak jak każdego.


Kamienna twarz to nie kamienne serce.