Dawno mnie tu nie było...
Wczoraj praca z Piwką i pierwsze wsiadanie Kobyła spokojnie mnie przyjęła na grzbiecie, bez problemów
Uwielbiam z nią pracować, tyle satysfakcji mi daje ten koń...i wewnętrznego spokoju...
Potem terenik na dwa konie z Helusiem i Paryskiem. W lesie jest przepięknie! Szkoda, że aparatu nie miałam A tereny, no cóż by tu więcej napisać...przewspaniałe!!!!