Reszte skończe pózniej tera rozkojażony jestem
Mogłem skończyć jak nie jeden,
interesując się innymi, nie ogarniając siebie.
Zostac człowiekiem, który popełnia błąd za błedem
podąrzać droga gdzie tylko on zechce.
Nie przelewać słów na papier, a stać z strzykawą w łapie
kraść torebki i sprzedawać je na bazie.
Wpadać w długi uciekając przed nimi na podwójnym gazie,
zwiedzając kanały wykorzystójąc wyobraźnie.
Spoglądać na dziewczyny jak na magika,
który znika szybciej niź fanty zabrane przez komornika
a w przyszłość mieć wyjebane jak na basenie na ratownika.
Udawając przy znajomych wspaniałego z zycia napastnika,
który rusza się szybciej niź nogi olipijczyka.
Patrzeć jak wszystko powoli zmyka, wmawiac
sobie że tak naprawde to oni mają najebane w głowie.