A to zdjęcie, w końcu oprawione w ramkę i powieszone po jakichś dwóch latach, Karol wziął mi zabrał, podarł i wyrzucił. Bo ja na nie nie zasługuję.
Skomplikowane to wszystko, niepotrzebnie dałam mu nadzieję, w ogóle... słabo.
Jestem zimną suką, pozdro 600!