Myślałam, że nie będę płakać. A bezbronna opadłam na łóżko i jak małe dziecko nie potrafiłam opanować szlochania. Teraz tym bardziej nie wiem na czym stoję. Chyba nie jesteśmy razem, ale co dalej? Bardzo przydałby mi się tu ktoś obok do pogadania i przytulenia. Ale nie mam nikogo takiego. Bo przecież jestem zimną suką.
Może będziemy jak Ada i Marcin? Oni potrzebowali czasu, dłuższej przerwy od siebie, by oboje zrozumieli, że naprawdę się kochają i nie mogą tego zmarnować. Wybacz, ale ja nie wiedziałam co mam zrobić. Sama się nie mogłam zdecydować czy chcę Ciebie, czy nie. Może ułożysz sobie życie beze mnie, ja bez Ciebie. A może wrócimy do siebie za jakiś czas i przytulimy się do siebie z ulgą. Chciałabym wiedzieć jak mam teraz żyć. I co myśleć. Chciałabym wiedzieć czy dobrze zrobiłam, co z tego będzie i jak się wszystko potoczy. Chciałabym wiedzieć cokolwiek. Gdzie jestem, na czym stoję.