Nienawidzę tych dni, kiedy denerwuję się bardziej i częściej, niż zwykle, i ciągle o czymś zapominam - o najdrobniejszych sprawach, a to mnie doprowadza do szału, bo zdarza mi się to zbyt często. Dosyć mam wszystkiego, wieczorem chce mi się ryczeć i znów myślę o tym, jak by było bez Ciebie. Posprzeczałam się z mamą i odrzuciłam wszystkie telefony od Ciebie, i nie odpisałam na żadnego smsa. Wkurwiłam Monikę, Izę też chociaż trochę i jestem sama. Nie mam z kim pogadać w weekend, ten najgorszy weekend w miesiącu - kiedy najbardziej potrzebuję kogoś mieć. Pięknie to wszystko rozegrałam.