Czasem sobie myślę, że wogóle do siebie nie pasujemy i zastanawiam się co nas łączy. Zawsze chciałam mieć takiego kogoś, komu będę mogła ufać, mówić wszystko i będę mogła zawsze na niego liczyć. No i mam. Ale czy to wystarczy, żeby nazywać miłością to, co jest między nami?
Nienawidzęt ego, że byle gówno może mieć na mnie tak ogromny wpływ, a coś, co mnie nie dotyczy może mi tak porządnie zjebać humor.
Szczerze mówiąc - to były jedna z najgorszych urodzin, jakie pamiętam. Tak mnie bolą nogi, że aż drętwieją, ale tak, że ból ciągle czuję. I przez to nie mogę sobie znaleźć miejsca. A spać mi się nie chce. Już początek dnia wyszedł chujowo, nawkurwiałam się na kierowcę. Lekcje do dupy, nie mogłam wysiedzieć i dostałam 1 z geografii, super. Za to fajnie było przejść się z Tobą po mieście i cudownie było w chwilach, kiedy udało mi się Cię rozweselić, ale cała reszta Twoich smutków wszystko psuła. Alenie smuć się teraz z tego powodu. Jakoś mi smutno na sam koniec.
Olejek rycynowy coś tam działa.
Spróbuję zasnąć.