Ojacie, ale mam zakwasy po wczorajszych trzech wuefach, a i tak na ostatnim już nie ćwiczyłam. Jutro jeszcze dentysta. A dzisiaj ojciec mateusz! :D Już jest ten odcinek na kinomaniaku, więc obejrzę se teraz. Znaczy w sumie po rozmowie z Moniką, bo ma wejść na skype, tylko jeszcze nie wiem za ile. A Monika przyniosła główkę Anety, więc od jutra już będę musiała wyciągać na szczotkę. Ale to i tak dobrze, że najpierw na główce, bo może coś tam na początek ogarnę i dopiero potem do ludzi, a jakbym miała się na klientach uczyć albo na szefowej :o I ciągle nie mogę tu włączyć tego pierdolonego słownika, jak mnie to denerwuje. I jak zwykle uciekła mi jakaś myśl.