Varg Vikernes - norweski muzyk metalowy, twórca black metalowego projektu Burzum i BASISTA zespołu Mayhem.
(...)Otóż zajął się paleniem kościołów. Puścił z dymem m.in. dwunastowieczny zabytek w Bergen. Co ciekawe jego destrukcyjne zapędy nie miały nic wspólnego z kultem Rogatego. Otóż Varg miał za złe chrześcijanom postawienie świątyni na świętej ziemi Wikingów: "Za każdy zdewastowany cmentarz, jeden pogański grób jest pomszczony(...)" Trzeba przyznać, że muzyk miał jaja - na okładce, wydanej w 1993 roku, płyty "Aske"(norw.-"popioły") widnieją szczątki spalonej świątyni. <to ta okładka o góry :) >
Co więcej - płyta doczekała się też limitowanej edycji, do której dołączona została zapalniczka.
Oczywiście nie był to jedyny obiekt, który za sprawą Varga i jego znajomych stanął w płomieniach. Muzyk był też posądzony o podpalenie dwóch innych kościołów.
Wkrótce potem doszło do kolejnego, decydującego o przyszłości Vikernesa, przykrego wydarzenia. Otóż wybrał się on w odwiedziny do swego przyjaciela z zespołu Mayhem - Řysteina Aarsetha. Najwyraźniej gadka im się nie kleiła. Świadczy o tym stan w jakim Varg pozostawił swojego kumpla.
Policja znalazła ciało muzyka z 23 głębokimi, ciętymi ranami. Nie wiadomo do końca o co panowie się pokłócili.
Jedną z ciekawych teorii przedstawił sam kat. Okazuje się, że Aarseth miał niecny plan torturowania, a następnie zabicia Vikernesa i utrwalenia jego agonii za pomocą kamery. Ofiara odmówiła współpracy i doszło do lekkiej szamotaniny, w efekcie której oprawca wywrócił się na rozbite szkło. Stąd te szesnaście ran na plecach, pięć na szyi i dwie na głowie. Tak jakoś nieszczęśliwie biedak upadł...
Norweska policja, która zazwyczaj zajmuje się zdejmowaniem kotów z drzew i przeprowadzaniem starowinek przez jezdnię, miała tym razem pełne ręce roboty. W mieszkaniu mordercy znaleźli sporą ilość amunicji i przeszło sto kilogramów materiałów wybuchowych, które Varg miał zamiar wykorzystać w małym, pirotechnicznym show w pobliżu squatu Blitz House, uznawanego za siedzibę członków radykalnego ruchu anarchistów...
Norweski sąd wyznaczył muzykowi najwyższą z kar - 21 lat pozbawienia wolności w więzieniu o obniżonym rygorze. Czyli w miejscu podobnym do tego. W zakładzie karnym Varg miał dostęp do swoich instrumentów, więc nie próżnował. Najwyraźniej więzienny klimat i panująca tam nuda udzieliły się artyście. Oba z nagranych tam albumów utrzymane są klimacie dark ambient. <gdy dostawał wyrok zrobił słodką minkę, zdjęcie powyżej>
Po kilku latach odsiadki niesławny podpalacz postanowił opuścić miejsce odbywania swej kary. I tak też uczynił.
Najwyraźniej umknął uwadze strażników. Bywa... Niestety Vikernes nie cieszył się długo wolnością. Policja złapała go kiedy jechał wypchanym po brzegi ciężką amunicją, skradzionym Volvo. Oprócz całej masy wszelakiej broni dalekiego rażenia i noży, muzyk zaopatrzony był w maskę gazową, laptopa, kilka telefonów komórkowych, GPS, kompas, fałszywy paszport i zestaw do makijażu kamuflującego. Prokurator postulował o przedłużeniu czasu jego odsiadki, jednak sąd wzruszony prośbami muzyka, który tłumaczył, że pragnie jedynie wrócić do swej rodziny, postanowił darować mu dodatkową karę.
Tym razem trafił do więzienia o zaostrzonym rygorze, gdzie siedział aż do tego roku.
24 maja 2009 Varg warunkowo opuścił więzienie. Teraz zapewne zajmie się sadzeniem petunii w swym ogródku lub poświęci się, bez reszty, szydełkowaniu i wypiekaniu słodkich babeczek.
Bójcie Się BASISTÓW!
Inni użytkownicy: mipiacepastasyberiaszmatdobryborysadamkaczor137nrbimaze1996darcia30lovepmpkolakola1224tomi71
Inni zdjęcia: Dzień dobry patusiax395Chlajlando pamietnikpotworaDZISIEJSZY KSIĘŻYC 31.05.2025r. xavekittyxKamieniołom usinska1491 akcentovaCorvus monedula -Kawka zwyczajna tomaszj85Corvus monedula -Kawka zwyczajna tomaszj85Moja kochana patkigdMoja patkigdTorcik Klaudusi patkigd