55 km na rowerze i od razu czuję się lepiej.
2,5 godziny tylko dla siebie i już wiem, że warto spróbować.
Najlepiej nic nie zakładać, nie robić sobie nadziei, nie wyciągać pochopnych wniosków, nie przejmować się opinią innych, a wszystko jakoś się ułoży. Lepiej lub gorzej, ale się ułoży. A nawet gdyby to wole żałować, że dałam szansę, niż w ogóle nie przekonać się jak to będzie.