Jak mam rozpoznać swoją Drugą Połowę?
Aaaaależ dzień. Tyle się działo, tyle emocji, tyle wrażeń ale zacznimy od początku. Oczywiście rano pobuda jak co sobotę. Do Łodzi, do Kutna i po prezencik dla Niej ( women playboyek ^^ xD ). Przed 13 u Niej i "przygotowania" do imprezy. Impreza super, w świetnym towarzystwie ( najpierw polewka z paru osób hahaha ). Troche % troche dance troche :* hah. Mi takie imprezki pasują :) ach. Potem te odloty na podłodze xD hahaha. I nastał później czas powrotu...
Nie bojąc się ryzyka. Ryzyka porażki, odrzucenia, rozczarowań.
21.47, stoje na dworcu w oczekiwaniu na swój pociąg do domu ( a raczej do Łodzi bo MUSIAŁEM być w niej o 23.00 ). Zimna noc, mimo to wokół dużo ludzi. Nagle jedna z konduktorek stojących obok odbiera telefon. Teraz już wiem że ktoś dzwonił z pociagu. Po chwili rozmowy mówi do swoich kolegów konduktorów którzy stali w oczekianiu na pociąg obok niej: "przejechali człowieka, pociąg stoi i przez jakieś 2 godziny nie przyjedzie". Momentalnie na peronie wszyscy patrzą na nią. Pytam jej poddenerowanym tonem ( ojj tylko EdyŚ i oni wiedzą jaki ja byłem wkurzony i zaniepokojony ) co się stało dokładniej. Okazało się że jakiś facet przebiegał przez tory i nie zdążył, nie zdążył przez kilkuset tonową bestią, pociągiem który widział pewnie jako ostatnią rzecz. Po chwili z głośników na stacji dobiega głos i padają słowa które całkowicie zburzyły moje plany powrotu: "pociąg z Gdynii do Łodzi z godziny 21.49 z problemów technicznych przyjedzie z paru godzinnym opóźnieniem". Ja wiedząc co się stało natychamiast pobieglem do kasy aby dowiedzieć się więcej, wkońcu mój ostatni transport do Łodzi właśnie zabił człowieka i stoi 500metrów odemnie z nikłymi szansami na odjazd wcześniej niż po 00 w nocy. Kolejne 20-30minut upłyneło pod znakiem zapytania, nie wiedziałem co robić. Edyś jeszzce do mnie przyjechała, ech dziękuje Kochanie za to że byłaś wtedy ze mną. Nawet nie wiesz jak bardzo mi pomogła Twoja obecność, odrazu się uspokoiłem i zacząłem racjonalnie myśleć, dziękuje :* Około 22.10 na dworzec wszedł gościu z pytaniem czy chce ktoś jechać z nim i jeszcze dwoma łepkami ( nikt z nikim się nie znał więc to była niezła organizacja i tak ) taksówką do Łodzi. Odrazu się zgłosiłem, wystarczyło tylko oddać bilet ( aż 19.50zl ) i pojechaliśmy. O dziwo już o 23 byłem w Łodzi a pare minut później na dworcu. Ech, zmęczony, zdenerwowany ale już wracałem do domu.
Nigdy nie wolno nam rezygnować z poszukiwania Miłości.
A dziś? Dziś dochodzenie do siebie po wspaniałej imprezie ze wspaniałą dziewczyną. Potem w piłeczkę i wieczorkiem już w domku. Ciekawy weekend, już długo takich emocji nie było. A teraz odpoczywam sobie, skype z Nią, kolacyjka może jeszcze jakaś i do wyra. Ach:)
Ten, kto przestaje szukać, przegrywa życie.
I to było by na tyle. Co do zdjęcia to wspomne jeszcze że fotograf Klaudia ^^ pozdro i thx za foto. Erotyzmem mi tu coś kipi ^^ ech Kocham Cię EdyŚ Skarbeńku Mój :* mam nadzieję że jesteś zadowolona z prezentu i z całej imprezy. Przypomne Ci pewnie słowa które Ci powiedziałem w czwartek Kochanie.
"Obiecuje Ci że impreza się uda bo ja będę" ;D
[song]