wspominałam jak zajebiście bardzo lubię być nikim.? ;]
kurwa, wszyscy potraficie tylko czegoś chcieć, przychodzić po pomoc, albo po prostu się wyżalić, a jak przychodzi co do czego, to kurwa docenia się mnie jak jakiś pierdolony kubek: fajnie, że jest, ale bez niego też by dało radę. wzięłoby się inny, nie? ;]