Nie musze chyba omawiać tego zdjęcia... Dwa parchatki nic więcej mówić nie trzeba... ;D
Dzisiaj przyjechał Mosiek ;) pogadaliśmy zjedliśmy sernik (tzn ja jadłem;) sporo się dowiedziałem na temat kibicowania Ruchowi :P:P i dziekuje za naklejki.. znowu pół szkoły i połowa wiochy będzie poklejona nimi ;)
Reszta dnia czyli ostatni dzień wolny oczywiście gdzie?? nad książkami;P
Łupem padł WOS jutro sprawdzian z II częsci Konstytucji, damy radę...
Wróciłem do Comy i do przekonania że trzeba czekać...
Ślicznie padał śnieg ale się zrobiło paskudnie mokro...
I znowu zima... nie tylko na dworze...
miłego dnia!