moja miłość <3 perełka <3 tak więc w niedzielę pojechałam na mecz z Patrykiem... oczywiście tradycyjnie - ja do Domi, on do chlopaków, ale RAZEM.. taa.. pochorowałam się, dwa dni w domu plackiem... oczywiście sama... dzisiaj jazdy, zdany wewnętrzny, jutro idę się zapisać na egzamin ;) 

dlaczego się posypało? dlaczego nie jest jak wcześniej? dlaczego jak mi zaczęło zależeć, to Ty masz to w dupie? naprawdę mnie to boli, nawet nie wiesz jak bardzo... brakuje mi Ciebie, brakuje mi tamtego Patryka, który się troszczył, martwił, który BYŁ... może to głupie, że po tak krótkim czasie, ale nie wyobrażam sobie teraz, że mogłoby Cię zabrknąć... niech to się skończy i będzie jak wcześniej! 

jutro w końcu do szkoły, piątek sparing, później seven, w sobotę znowu sparing ;) weekend taki sobie się zapowiada ;)