Także 5/9 ze składu naszego dziesiątego numerem pokoju.
Dopierdo teraz sie mobilizuje do pisania ;D.
Więc było jak na nasze siedemnaste elo całkiem spoczi.
Mimo, że musieliśmy dylac po stromych złowieszczych,
budzących odraze i przerażenie schodach, zarówno
w Stołowych jak i w Skaaalnym mieście.
Jednak przebojowy, elokwentny i jakze błyskotliwy pan Pioootr
wynagradzał nam wszelkie trudy, zimno, i moją czerwoną morde.
Chociaż go nienawidze, ponieważ kazał mi umyć kawał blachy autokarowej. <ściana>.
Niedzielka chce cukierka, uczy mnie jak masie na niej kłasć,
i wyciąga ze mnie mroczne średniowieczne tajemnice złego człowieka.
;*
Patrycja sie zakochała, podnieciły ją Transformersy i pinat bater dżeli tajm.
Karolcia śpiewa, a potem bije moją głowe, jak ja uczynić to chce.
Największe pozdrowionka otrzymuje tutajże jednak Borosia, która
strasznie przeżywa to, że niby o niej mało pisze.
Ale zato mogła powiedzieć Pawłowi Guguł dzieńdobry, i to całkiem za darmo.
Pozatym Borowska nie wie jak sie nazywa Winiarski, ale przypuszcza, ze michał,
ma napady bólu nerek, śpi w fajnym kiteczku i cieszy mordę przez sen <3.
I nie zbiła mnie, kiedy ją zepchałam moim smutnym zadem z łózka. ;D
Marciocha <33 która miała nas dosyć.
Ola Be. która jest tak niezmiernie dzielna, że dokończyła wszystko,
i że ona sie nigdy nie wstydzi. ;D
I dziekuje za siedzenia na stopach, zarówno Żyłce który ma jednak za twarde pośladki,
jak i koledze z klasy 2c, oraz Patrycji , która też ma zbyt twardą dupe ;DD
I tak Cie uczeszemy, best plejerze <4.
Najserdeczniej pozdrawiam jednak Ciebie, o kurwa, niewiasto z pierwszej klasy!!!
Nie znane mi Twe imię i nazwisko tez nie znane.
Ale szacunkiem darzę Cię ogromnym, nigdy nie widziałam żeby ktoś tak hardcore'owo
przekoziołkował, kurcze, z 8 metrowego skalniaka!!! <69.
Pomijam fakt, iż udawałysmy chwile sarenki z Agnieszką Pe.
I że spiewałam przy tym 'zająca poziomke'. :)
Karkonosz. też jest fpyte.
____________________________________________________________
A tetraz siedze, choruje, siedze, i choruje i śpie duzo także.
I zjeść musze w końcu grejfruta otrzymanego od Marcinkowskiego.
Ponoć jest magiczny :O.
I ogólnie rzecz ujmując to nie wiem.
Wiem tylko, że kurcze, powinnam wreszcie
zwrócić uwagęna to, że mi się nie opłaca. ;];];];];].
____________________________________________________________
A Asię Radziuk kocham przestrasznie, bo pięknie mówi. piekne rzeczy.<3.
I mówi, że prawda to.
i w ogóle, dużo szpinaku w pierogach!!!! ;D