Pewnego dnia poszlam do parku .. sama , smutna i obojetna wszystkiemuu .. usiadlam i wspominalam sobie wszystkie
nasze wspólne chwile .. bylam zaplakana siedzialam roztrzesiona odwrócilam sie a za mna stal On .
Zapytalam " Czego odemnie chcesz .. ja Cie kochalam , kocham i bede kochac bo jestes dla mnie najwazniejsza osoba
w moim calym beznadziejnym zyciu .. a Ty tak poprostu mnie rzuciles jak jaka szmate czy lalke barbie .. "
Jakos humor mu nagle sie popsul podszedl do mnie i powiedzial , ze to nie tamta jest jego ukochana tylko ja ,
ze to ze mna przezywal najtrudniejsze chwile w zyciu , ze to ja zawsze mu pomagalam , ze to ja zawsze pocieszylam
i usmiechalam sie do niego bez konca , ze to ja wpatrywalam sie mu prosto w oczy i co chwile mówilam , ze go kocham
najbardziej na swiecie , ze to ja uciekalam z nim i chowalam sie po klatkach , ze to ja zawsze calowalam sie z nim bez opamietania najlepiej jak tylko potrafilam , ze to ja wlasnie ja jestem najwazniejsza osoba w jego zyciu i nikomu mnie nie odda .
Spojrzalam na niego i poplakalam sie powiedzialam , ze to co bylo juz nie wróci , ze to przeszlosc .. on odszedl .
A ja krzyczalam ze lzami w oczach , ze ma wrócic ze te slowa co powiedzialam nie maja zadnego sensu ..
jedyne slowa które mu powiedzialam z sensen to " kocham Cie " .. ale On odszedl tez z lzami w oczach .
Inni użytkownicy: maximuss11gorcziiiestbrbuziaczek0nemeziss89lebiega303356812uelteeramichalgonzales13knapikowa
Inni zdjęcia: schodki elmar;) virgo123Pomnik pychy bluebird11Dobranocka z łabędziem :) halinam:) milionvoicesinmysoulDzień gorącego lata bluebird111539 akcentovalove of my life saleenGrzybobranie itaaanKochammmmmm sztangel