||W sumie miałem pisać o czymś zupełnie innym, jednak po dzisiejszej rozmowie, narzekanie że ranisz, zeszło na plan Ukryty przed Światem. W sumie dobrze, że nie wiesz o istnieniu tego mojego małego Sanktuarium, bo pewnie nie raz byś mnie już zabiła, albo pokochała jeszcze bardziej, za rzeczy, które tu wypisuję.||
Napiszę książkę.
Przedsłowie, czy jak to się tam nazywa zawrę zarówno tutaj, jak i w moich wypocinach "spełnienia pisarskiego".
Podejrzewam, że same przedsłowie może przestraszyć wielkością i rozmachem, więc i umieszcznie tu wszystkich przemyśleń, byłoby rzeczą wręcz głupią.
Przedsłowie będzie zarazem rozdziałem. Czymś, co może przybliży coś o mnie, albo oddali ode mnie.
Inteligencja.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Inteligencja_%28psychologia%29
Definicja. A teraz jak ja rozumiem ten temat. Dzięki pewnej Osobie, potrafię teraz ubrać to w słowa.
Zacznę najpierw od szkoły. Szkoła uczy mądrości. Daje szansę, na rozwój inteligencji, ale często przez formę przekazu wiedzy, zabija ją. W szkole nie potrzebujesz być inteligentny. Masz wiedzieć "To" i "To".
Kiedy człowiek dowiaduje się czegoś nowego, dostaje jedno Nasionko, z konkretną ilością informacji. Dla przykładu, Nasionko z informacją genetyczną "Chrzest Polski 966". Jeżeli człowiek nie jest inteligentny, to Nasionko pozostanie w takiej formie, w jakiej zostało wsadzone w ziemię, i bez odpowiedniej opieki, nigdy nie wykiełkuje, ale zawsze będzie na swoim miejscu. Czyli informacja w nim zawarta pozotanie niezmieniona. Jeżeli człowiek jest inteligentny, zacznie pytać "kto, z jakich pobudek, przez co" i przede wszystkim "dlaczego". Kiedy znajdziemy odpowiedzi na te pytania, wtedy coś z Nasionka wykiełkuje. To coś, co wykiełkuje, będzie rodziło kolejne pytania, i tak w nieskończoność. Należy znać umiar w zadawaniu pytań, dotyczących jednego tematu.
Człowiek nie inteligentny będzie miał zestaw, załóżmy dla przykładu 50 Nasionek. Które będą tkwiły w ziemi, w Ogródku, z jedną informacją. Jeżeli człowiek jest inteligentny, z tych 50 Nasionek, wyrośnie pięćdziesiąt Roślinek, które będą mogły się dalej rozwijać, karmione pytaniami i odpowiedziami. Celem rozrostu roślinki jest Drzewo, które daje Owoce. Przesadna ilość pytań, często bez odpowiedzi, powoduje, że roślinka zmienia się w wielki Chwast, który nie będzie dawał Owoców. Będzie się po prostu rozrastał, powodująć, że człowiek nie może ubrać wszystkich informacji w słowa, tym samym, nie będzie mógł żyć normalnie w społeczeństwie. Będzie niesamowicie zasobny w wiedze, której nie będzie w stanie przekazać dalej. Nie będzie potrafił powiedzieć co ma na myśli, co wie, w taki sposób, by inni go zrozumieli. Czyli będzie zasobny w wiedze zupełnie bezużyteczną. Jeżeli człowiek dopilnuje, by Nasionko stało się Drzewem dającym Owoce, będzie mógł się tymi Owocami dzielić. Przykładny nauczyciel, to Sadownik, który ma w swoim Ogródku kilkanaście Drzew, których hodowlę opanował do perfekcji. Owocami dzieli się z uczniami, którzy z Owoców otrzymają Nasionka. Co z nimi zrobią, to już kwestia inteligencji. Jednakowóż, Sadownik spełni swoją rolę. Sadownik, czyli człowiek inteligentny, zasobny w wiedze w swojej dziedzinie. Załóżmy, że nauczyciel języka polskiego hoduje Jabłka. Nauczyciel fizyki Grószki, a nauczyciel matematyki Śliwki. Uczniowie dostają Owoce od każdego nauczyciela. Jedne przyswajają się w ich Ogródku lepiej, inne gorzej. Uczeń lepszy z matematyki, będzie miał w swoim ogródku więcej Śliwek, niżeli Jabłek, natomiast uczeń lepszy z języka polskiego odwrotnie. Człowiek bardzo inteligentny, będzie Hodowcą, który ma w swoim Ogródku kilkanaście różnych Drzew Owocowych. Będzie znał się na każdym Drzewie jednako dobrze. I będzie w stanie przekazywać te Owoce dalej. Jednak możliwe, że nigdy nie osiągnie perfekcji w hodowaniu danego gatunku Drzewa. Człowiek, który ma niesamowicie rozległą wiedze na różne tematy, zna się na wszystkim perfekcyjnie, nie żadko, a co więcej, prawie zawsze, jest człowiekiem niezdolnym do przekazywania Owoców dalej, gdyż wychodował olbrzymie Chwasty, które zarosły cały jego Ogród. Sam gubi się, w szukaniu drogi do konkretnej informacji, a co za tym idzie, trudniej mu przekazać ją innym. Często jest to wręcz niemożliwe. Jest zasobny w wiedzę, którą sam potrafi wykorzystać (chociaż i to nie zawsze), ale nie potrafi przekazać jej dalej, gdyż nie wie od czego zacząć.
Podsumowując, człowiek, który ma duża liczbę Nasionek, którymi jednak nie zajmuje się, jest człowiekiem mądrym, potrafiącym wykorzystać swoją wiedzę, jednak nie zajmujący się poszerzaniem jej horyzontów. Człowiek, który posiadł wiele Nasionek, z których wykiełkowały przede wszystkim Nasionka danego Drzewa, jest Sadownikiem. Człowiekiem inteligentnym w swojej dziedzinie. Człowiek, który posiadł znaczną ilość Nasionek, z których wszystkie wykiełkowały w Drzewa Owocowe, jest Hodowcą, człowiekiem inteligentnym, w pełnym tego słowa znaczeniu. Jednakowóż nie może pochwalić się takim zasobem wiedzy na temat konkretnych gatunków drzew, jak Sadownik danego gatunku. Posiada dużą wiedze w szerokim zakresie, jednak w niczym nie jest perfekcyjny. Człowiek, który posiadł bardzo dużą liczbę Nasionek, z których każde wykiełkowało, i rozrastało się bez umiaru, jest człowiekiem, który posiadł wiedze w każdym zakresie, wiedze idealną. Jednak przez olbrzymi rozrost tych Nasionek, zamieniły się one w Chwasty, które są niesamowicie rozległe, jednak nie dające z siebie prawie żadnego pożytku. Ma multum informacji w każdej dziedzinie, nieżadko więcej niż Sadownicy, jednak jest tych Drzew zmienionych w Chwasty, jest zbyt wiele, by mogły się rozwijać w Drzewo Owocowe. Brakuje Miejsca w Ogródku, a człowiek ten poszerzając swoją wiedzę, za każdym razem powoduje, że Chwast ma jeszcze mniejsze szanse, na stanie się Drzewem dającym Owoce. A zależność u takich ludzi jest taka, że im wiecej odpowiedzi, tym więcej pytań. Co za tym idzie, człowiek wpada w błedne koło, pozwalając się rozrastać Chwastom na całej powierchni Ogródka, utrudniając tym samym wejście do niego, i uzyskanie konkretnych informacji. Jest to niestety swoista anomalia społeczna.
Długość tego "przedsłowia" może przerazić, jednak dziękuję każdemu, kto postanowił przebrnąć przez ten Gąszcz, i starał się zrozumieć, co mam na myśli. Dziękuję też Panu B. za pomoc w ubraniu tego w słowa.
Przepraszam za ewentualne błędy ortograficzne, ale według mojego zegarka, jest 4:25.
Co do notki, która miała być na początku...
||Nawet nie wiesz, jak to boli, gdy mówisz, że Kochasz, ale nie pomagasz, gdy mam cięzki okres... Bo łatwiej jest się obrócić i patrząc na czubek swojego nosa, wkurzać się, że śmiem wyrażać, co mnie dręczy... Myślisz, że będąc niemiła, niesympatyczna, wręcz złośliwa i ironiczna, pomagasz...? Nie... Ranisz tylko jeszcze bardziej, z każdym przekleństwem w moją stronę... Z każdym gestem odrzucania... Olania moich problemów...||
||I wiem, że tego nie czytasz, bo nie wiesz nawet o istnieniu tego Sanktuarium...||
||Może to i lepiej...||
Inni użytkownicy: asysta16phonklovarek8820kdapilevenmagjas02janek439nfdsoasazeazejoaoa
Inni zdjęcia: ... newhope962229 / 06 / 25 xheroineemogirlxManul Stepowy - Otocolobus manul tomaszj851520 akcentovaCóż, w Polsce bieda ... ezekh114Hhhh allthecold29.6.25 inoeliaZejście do grobowca bluebird11Motylem jestem :) halinamMarcowe lody. ezekh114