hm. jutro poprawa z fizyki. nie pisemna, za dobrze by było w III klasie. ustna. u pani M. w tym momencie nie pomoże mi nawet wspólne nazwisko, niestety.

wszystko się pieprzy. raz za razem. zaraz potem jest dobrze i tak w kółko. ale celu nie zdobędę idąc cały czas z górki. takową mądrość wyczytałam na demotywatorach. no i szczera prawda. ;]

zamiast robić dalej ćwiczenia z tego prądu to robię wszystko, tylko nie to. facebook lepszy od prawie wszystkiego.

jutro mam też kartkówkę z niemieckiego. przymiotnik w zdaniu. boże, żeby na tym przymiotniku się skończyło, ale że mnie los wywiał do zaawansowanej grupy, to ze wszystkimi zasadami w 3 przypadkach i wgl. szał ciał i dupy szaleją po prostu.

trzy dni chodzenia do szkoły a zajebali mnie nauką, jakbym miała tylko te 3 dni w całym roku. -.-'

uroki XIII.

trzymajcie za mnie jutro kciuki.