photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 17 LUTEGO 2009 , exif
258
Dodano: 17 LUTEGO 2009

Jeszcze z lokami xPP

Ale zarosło

NIe pisałam od czwartu normalnie.

Wczoraj miałam nawet szczere chęci cokolwiek napisać,

ale najpierw nie wiedziałam które zdjęcie, a potem jak już

wybrałam nie chciało się głupie załadować.

No to zaczynami przegląd prawie całego tygodnia.

 

W piątek nie działo się nic nadzyczajnego.

Było fajnie, jak zawsze w tym dniu.

Wstałam parę minut po szóstej, żeby dojechać

z Wawy do  domu.

Mimio, że był to 13-nasty dzień tego miesiąca

nie był taki zły

Do szkoły poszłam na 11:40.

Wv szkole nie działo się nic ciekawego.

Było wręcz nudno...

Potem moja ukochana plastyka.

Rysowałam House'a.

Oczywiście nie skończyłam.

Kto by się wyrobił z rysowaniem i

tym głupim kratkowaniem z niecałe 4 godziny?

Słuchałyśmy z Agą Kaczmarsiego.

"Po czym uznałem dzieło swe za mądre"

Eh, kocham to.

 

Następnym dniem była sobota, walentynki.

Obudziłam się jakoś przed 9, bo na 10 była próba.

NIe było pani Izy, więc były niezłe cyrki

Chociaż jak zwykle. Szkoda tylko, że próba skończyła się

wcześniej, bo na Agę i Maję musiałam czekać ponad godzinkę

Przez jakieś 20 minut towarzystwa dotrzymywał mi Filip, ale niestety

i on już musiał jechać. Z nudów robiłam rundkę kościół-pasmanteria-lux

robiąc nudne kółeczka. Po drodze spotkałam panią Anetę, w tej swojej

fajnej czapce Chyba normalnie kupie sobie taką!

Po kilku rundkach doczekałam się wreszcie na dziewczyny.

Wyściskałam się z Majką, bo Aga się nie dała. 

Ale za to dała mi walentynkę xD ;**

Wygoniłyśmy od siebie Majkę i ruszyłyśmy w miasto

w poszukiwaniu urodzinowego prezentu.

w NICI spotkałyśmy Gorna

Potem poszłyśmy do Agi, ale tylko na chwilkę, bo na

15:30 byłyśmy umówione z Majką przy Snack Barze.

Zjadłyśmy pitę i frytki, wypiłyśmy colę (ja w sumie Nestea)

i poszłyśmy do kina na "Zmierzch"

Poszłam z nastawieniem, że będzie głupi, beznadziejny i ogólnie

do dupy. I nawet miłe zaskoczenie. Film okazał się całkiem fajny

 

W niedzielę byłam u Majki na urodzinach.

Grałyśmy w LUDO. Fajna gra,

która wzbudza agresję - podoba mi się

I był tort, chipsy, gyros, pizza, czyli po prostu było zajebiście

 

Wczoraj w szkole nie działo się nic ciekawego, ale za to dzisiaj było całkiem fajnie.

Nawet bardzo nie przeszkadzało mi to, że przyszliśmy godzinkę wcześniej.

Siedziałam z Filipem u pani Kasi i zbieraliśmy takie kartki z hasłami

Potem była akademia i przedstawienie, dzięki czemu nie było polskiego

Następną lekcją była matma, a w zasadzie dwie matmy, pomiędzy którymi był obiad.

I Filip tak chamsko mi zabrał większego kotleta xPP

Potem wf, grałyśmy w siatkę i było beznadziejnie...

Po wf-ie była G-W i robiłyśmy gazetkę, taką na ścienę

i przyklejałyśmy do niej kartki na samoprzylepną gumę do rzucia

Potem mazałyśmy po tablicy i nareszcie dzwonek!

 

 

 

Za wszelakie literówki sorry, ale tu mi błędów nie podkreśla.

 

 

 

Komentarze

moravsky Fajnie masz tam, chyba się przeprowadze ;D
18/02/2009 15:02:26