Wiatr za oknem kołysze róż liście. Ich płaty bezceremonialnie zbeszczeszczone odrywają sie od reszty i wiruja w stronę pustki rzeczywistości. Liscie róz, które dziś zanieść miałem pod Twój dach. Płaty marzeń i planów, które zanieść miałem w koszyku zwanym nadzieją. I tylko słowa poety wciąż odbijaja sie w mych uszach nieczułych na jakąkolwiek radę : ''Niekiedy mam dość i nie wierzę, jest krucho. Mamy w kuchni latające talerze jak UFO "
Inni użytkownicy: kata13veryverydreamluko1995mateuszkaminiarzopplpagangodpatiizdoongmailcomlukas19956alihor57862harrypottergalleryjastylprojekt1
Inni zdjęcia: :) dorcia2700Noin zniknę... najprawdopodobniejnieNarodowo. ezekh114Mokry ślizg bluebird11Kos jerklufoto:* patrusia1991gd:) harrypottergallery:) harrypottergallerySynuś nacka89cwa:* patrusia1991gd