and what was I to you? 

Czesc. 

W pewnym czasie w naszym zyciu staje sie takie cos co przemienia nasze zycie o 180 stopni. Moze to byc wiele rzeczy, chlopak, choroba, przyjaciel. To wszytsko sprawia, ze nasze zycie sie zmienia. Jest inne, obce dla nas. Wiekszosc z nas jest przyzwyczajona do "luksusu". Nie mowie tu o kasie jak nie wiem, chodzi o to, ze nic mu nie brakuje. Ma wszystko co jest mu potrzebne, ale z umiarem. Lecz w pewnym momecie moze sie zdazyc, ze mozemy zachorowac. Musimy byc na to przygotowani, ale tez warto miec w takim momecie takich przyjaciol, ktorzy pomoga nam w takiej chwili. Wlasnie ja takiego mam w sumie mam taka nadzieje, ze taki jest poniewaz od ostatniego razu jak tu bylam to sie przejechalam, ale trudno. Ale ta osoba jest teraz przy mnie, w mojej  najgorszej chwili jaka przezywam. Obawa, obawa przed choroba. Badzmy dobrej mysli.

Trzymajcie sie.