Od bardzo dawna nie wstawiliśmy tutaj żadnej notki... aż do dziś! Zmusiła nas do tego sytuacja naszej ojczyzny, która, rzec by można, nie jest za ciekawa. Zresztą za ciekawa też w ostatnich czasach nie była. Rozumiemy, że możesz mieć to w dupie drogi czytelniku, ale nie możesz ukazywać żalu oraz oddawać hołdu komukolwiek używając nieodpowiednich do tego narzędzi. Czy zdajesz sobie sprawę z tego jak wiele może zrobić twój zapalony na śledziku znicz? Nie wymagam od ciebie patriotyzmu, ale jeśli się za coś chcesz zabrać a szczególnie okazać hołd to zrób to należycie.
Zastanawiającą kwestią dla nas jest obłuda ludzi. Ludzi, którzy, gdy Lech Kaczyński jeszcze żył, uważali, iż nie jest on ich prezydentem, dla których był on pośmiewiskiem i wstydem. Dlaczego nagle wszyscy ucichli, zaczęli go kochać, wielbić i mówić, jakim to on jest był wspaniałym mężem stanu.Jak dbał o Polskę itd. Dlaczego media wynoszą go na wyżyny, wspominają o tym, jak go traktowano źle nie wspominają o tym, że on też nie był dłużny. Nie był uosobieniem świętości, nieprawdaż? My nie czujemy się zobowiązani do wychwalania go tylko dlatego, że zmarł. Nadal uważamy, że nie był odpowiednią osobą na stanowisko prezydenta, że nie był on NASZYM prezydentem. Owszem, przykro nam, ale nie z powodu jego śmierci, jako prezydenta, ale śmierci wszystkich 96 osób. Przykro nam, że zginęli ludzie, a nie politycy.
Ciekawą sprawą jest też podejście mediów i ludzi do żony prezydenta. Nikt już nie pamięta, jak ją nazywano? Jak naśmiewano się z jej wyglądu? Cóż, szkoda. Śmierć chyba zobowiązuje i dlatego teraz ludzie nazywają, ją kobietą z klasą(nie uważamy, że jej nie miała!, ale po prostu wcześniej nikt jakoś o tym głośno nie mówił) itd. nikt nie wspomina o tym, że nie była ideałem piękności, wszyscy zapomnieli, jak potraktował, ją szanowny nasz o. dyrektor Rydzyk? Szkoda.
Dlaczego omijano załogę?! Dlaczego wypisywano wszystkich nazwiska wszystkich polityków, a załogę określano mianem '8* członków załogi' bez wymieniania nazwisk? Czy tylko politycy się liczyli? Czy tylko ich śmierć jest ważna? A co z rodzinami tych osób, które zmarły w tak młodym wieku (najmłodsza osoba w samolocie miała - 23 lata)? Jak one się czuły? Przykre to jest.
Kolejna kwestia - przyczyna tragedii. Czyż nie jest śmieszne doszukiwanie się winy u Rosjan? Mnie to osobiście rozśmieszyło i strasznie zdenerwowało. To, że Polska, niestety, nie miała zbyt dobrych stosunków z Rosją nie oznacza, że zestrzelili bądź zrobili cokolwiek w kierunku, by doprowadzić do rozbicia się polskiego samolotu. Ech... Ważnym punktem może być to, iż pilot czuł straszną presję i starał się za wszelką cenę 'dowieźć' uczestników na te obchody. Może szanowny pan prezydent nalegał, by próbował wylądować mimo wszystko? (Chyba każdy słyszał o podobnej sytuacji, kiedy to pilot z szanownym panem prezydentem na pokładzie nie wylądował, bo istniało wielkie prawdopodobieństwo ostrzelania samolotu, mimo iż prezydent nalegał, za co później otrzymał on (pilot) on głowy państwa, podobno, niezłą reprymendę). Ale nie w naszych rękach osądzanie, co było przyczyną tragedii, w końcu to nie my jesteśmy zawodowcami w tych sprawach. A osądzanie Rosjan o to, że coś ukrywają przez to, że nie chcieli wpuszczać dziennikarzy na teren tragedii, jest, wg nas, oburzające. Jakby nikt nie zauważył Rosja jest bardzo pomocna i współpracuje z polskimi służbami, by ustalić przyczyn wypadku.
No i chyba jedna z najbardziej drażniących kwestii. Pochówek pary prezydenckiej na Wawelu. Cholera jasna, gdzież im do królów?! Gdzież Lechowi do Piłsudskiego(przy którym też były spory, czy należy go pochować na Wawelu), lub Sikorskiego?! Pytamy się? Odpowiednim miejscem są Powązki w Warszawie, nie Wawel. Nie przesadzajmy. Ale niestety, kościół znów pokazuje kto rządzi w Polsce. Nawet już ludzie nie wiedzą, co mówić. Najpierw zarzekają się, iż propozycja chowania pary prezydenckiej na Wawelu wyszła od k. Dziwisza i długo było trzeba namawiać Jarka i rodzinę, by się zgodzili, następnie Dziwisz zastrzega się, że to nie on zaproponował, lecz rodzina wyszła z taką propozycją, on tylko udzielił zgody. Słyszałem też wersję, iż to chyba jacyś politycy wyszli z takim, jakże cudownym, pomysłem. Brawo.
Dlaczego ludzie nazywają to śmiercią bohaterską? Gdzie tutaj bohaterstwo? To, że zginął lecąc na obchody Zbrodni Katyńskiej, to śmierć bohaterska? To, że leciał i pełnił swoje obowiązki prezydenckie? To chyba zbyt mało, by nazywać taką tragiczną śmierć, śmiercią BOHATERSKĄ. Opanujmy się narodzie polski.
Niestety, naszą główną wadą jest unoszenie się uczuciami. Robienie wszystko na gorąco. Trzeba było poczekać z decyzją o pogrzebie do momentu, gdy się skończy żałoba i wszystko przeanalizować, na pewno wypadłby im ten poroniony pomysł z głowy.
Także mamy obraz Polski, a raczej Polaczków... Obłudni, unoszący się emocjami, kierujący się tym, iż po śmierci nagle trzeba każdego kochać i wielbić... Brak mi już słów, przepraszam.
Cóż, to chyba na tyle. Jak coś, zapraszamy do rozmów, pytań lub czego tam chcecie.
* - niestety nie pamietam ilu było dokładnie członków, ale wydaje mi się, że około 8. Jeśli ktoś wie dokłaniej, może napisać, się poprawi.
Matis, Michau & Tomasz. :*
Inni użytkownicy: sexualharassmentpandaankaaa12367itzmctoastmadziakk1993marlenczix33jaworznianin33bagsiofkurwniewiemconapisactulola011094
Inni zdjęcia: :) halinamZa figurą - lotnisko. ezekh114Wy tam na wsi też działajcie bluebird11Służba i codzienność pamietnikpotwora:) dorcia2700... maxima24... maxima24aujourd'hui quen... maxima24... maxima24