Pierwszy dzień bez słodyczy, powiedzmy. 

Odstawiam słodycze(o Boże nie!), jedyne na co sobie pozwalam to biszkopty, nie mają dużo kalorii, oczywiście mówie to u 3/4, nie więcej, trzeba znac umiar. W sumie to chyba dla mnie najcięższe posunięcie. Mogę wpieprzać tylko warzywa i wszystko co jest mało kaloryczne, ale ciężko mi odmówić sobie słodyczy.. cóż, daję sobię tą szansę. 

Śniadanie - płatki jakieś owsiane

2 śniadanie - ciemna bułka z sałatą, serem, kupiona w szkole

obiad- jajecznica(2 jajka małe), buraczki, warzywa

później - jogurt 

kolacja - trochę surówki, 4 biszkopty

Powinny być jeszcze ćwiczenia(killer E.Chodakowskiej), ale za nic nie dam rady, chyba choroba :c