Omega Black 

Magia Photoshopa ... i mój skill... lub jego brak :3

TT

Iskry w Twoich oczach rozświetlały drogę.
Mróz ostrzami ciął po twarzy
Łzy zamarzały zanim zdążyły spłynąć.
Jeszcze tylko trochę. -  Tylko parę kroków dzieliło nas od wyjścia z tego mroźnego piekła.
Już czułem ten wiosenny powiew wiatru uchodzący z ogromnego portalu. Portalu na równiny
cyjanowych drzew i morskich kwiatów.
To jedyne przejście do czyśćca z tego przeklętego ,opuszczonego przez samego Stworzyciela.
Biegliśmy ile sił w nogach. Jakby sam Diabeł nas gonił. Ha ! Cóż ja mówię... z nim sam dałbym sobię radę... jednak to bylo coś gorszego. Czyste zło nie istnieje. Ale to była pustka... coś sto razy gorszego. Zapadająca się przestrzeń za nami wydawała się nieprzebyta i nieskonczenie głęboka.
Wtedy znów przypomniałem sobie Twoje słowa.
"Już zawsze będę Cię kochała"
.
.
.
Obiecałem ,że będę przy Tobie... nie mogę cie zawieść.
Droga do domu jeszcze długa i pełna niebezpieczeństw, złych spojrzeń i złych życzeń.
Pełna krwi , pełna łez. W dodatku nikt nie dał gwarancji ,że ukończymy ją za pierwszym razem... Pierwszym? Nawet tego nie jestem pewien.

Przecież możemy umierać i rodzić się na nowo nic nie pamiętając lub pamiętając wszystko ale niemając możliwości spotkania się w jednym miejscu i czasie.

. Życie z Tobą było by największym darem... Problemem jest goniąca nas Otchłań Śmierci  w drodze do tego Życia
Gdy przypomniałem sobie jej słowa coś zaczęło syczeć tuż za plecami i ta sama energia którą czułem już wcześniej, eksplodowała.Wzbiliśmy się w powietrze i i przyspieszyliśmy. Z impetem wpadliśmy szklistą bramę a blask który za sobą zostawiliśmy roztopił nawet piekło.
Nie wiem co to było... ale zostawiło ślady na mojej skórze i wypaliło dziury w moich ubraniach.
Chciałbym kiedyś móc panować nad tym co drzemie w labiryncie mojego szklanego serca.
Ale to było teraz najmniejszym problemem.
Wylądowaliśmy na polanie gdzie jaskrawe błękitne kwiaty wyrastały z suchej ,spragnionej wody ,ziemi.
Mieliśmy troche czasu na odpoczynek .. ale wydawało się ,że miejsca porośnięte kwiatami są jedynymi , które są wolne od zbłąkanych żniwiarzy.
Samozwańczych Tancerzy Cieni

;*