Już odjeżdżasz.... a jeszcze wczoraj miałam cię całego dla siebie... wczoraj... - wczoraj było nasze. Pełne życia i radości. Nie było rzeczy niemożliwych. Teraz.... zabiera mi cię wojna.
Czas, na moje ostatnie życzenia....
Chcę wierzyć, że wrócisz już niebawem,
chcę wierzyć, że ominą Cię kule
chcę wierzyć, że na wojnie nie znajdziesz sobie drugiej.
odjeżdżasz... a zaraz po tym ogarnia mnie bezradność. Kto mi powie jak kręte będą drogi do domu.
Jak się modlić by nie dostrzegła cię kula... i...
skąd mam wiedzieć czy to nie ja jestem drugą.....