hahaha, jak miło znaleźć starego bloga .;D troche się zmieniło od marca. DUŻO się zmieniło od marca .:D towarzystwo, zainteresowania i wgl. Jutro piątek 13. Mam nadzieje ,że nie będzie jakiś tragiczny. Bo jade w góry, snowboard .<3 nie mogę się doczekać! ;) 2 blanciki poszłyy, ach.. pięknie. troche styrana.. ale muszę wytrzymać do 3, potem kimne sie w samochodzie, a obudze W GÓRACH.e miałam wziąć trochuu w góry, ale jednak ryzyko jechać z dwoma 'psami' i brać coś. hmm. Tydzień w górach, także też tydzień po 200 brzuszków dziennie, może troche sie schudnie. Ale ciężko będzie się oprzeć tym zapiekankom i wgl. które wpychają we mnie rodzice. o 16:00 - 21:00 kotelnica. e mam nadzieje ,że nie zabiję się na nowym snowboardzie... cholera, mam przeczucie ,że w tym roku coś pójdzie nie tak.. złamie nogę, rękę, kręgosłup.? TFUTFU xd ALBO CO GORSZE POŁAMIE NOWĄ DESKE KTÓRA JEST W CHUJ DROGA?! Dobraa, widzimy sie za tydz. yoo