Sroda była najgorszym dniem w historii całej mojej edukacji. :[placze]
Poco ja do szkoły przychodziłem wiedząc, ze dzień szykuje sie do dupy.:[zly]
Od rana wszystko leciało mi z rak i po przyjściu do szkoły nic mi sie kompletnie nie okładało, to użerać sie z nauczycielem to zarobić kiepska ocenę, ogólny bilans wychodzi mi na minus :[wsciekly]
W ciagu 5 lekcji zarobiłem 7 ocen w tym 4 negatywne(!)
Jedynymi plusami tego dnia było chyba tylko obejrzenie filmu "Adrenalina"(Crank ang.) na DVD i dostrzeżenie na filmie wokalisty mojego ulubionego zespołu :D
Rolka epizodyczna Chestera była po prostu bombowa... ale mniejsza o to
Fotka jest kolejna z osiemnastki u kumpla w Lutym 2007
Pozdrawiam :[damyrade]