photoblog.pl
Załóż konto

96... 79... goal? Acceptance. 

Cześć wszystkim!
Wczoraj z praktyk wróciłam totalnie wykończona bólem głowy. Znacie ten ból za okiem i w skroni, który rozdziera Wam czaszkę? Ja niestety tak. Od godziny 14 do 20 nic nie jadłam, a jak przyszłam do domu, to przez tą migrenę i tak nie miałam apetytu, więc zjadłam kawałek pomelo i dwa daktyle. O 21:30 już spałam... 
Potem o 22:40 obudziłam się, bo pisała do mnie moja dziewczyna, chwilę popisałyśmy, ale byłam tak zmęczona, że nie miałam nawet siły na dzwonienie. Zasnęłam.
Czy wy w pierwszych dniach pracy tez robicie sobie same taki stres? Myślałam, że będzie łatwiej, bo przecież tłumaczyłam sobie, że jestem tam by zobaczyć jak funkcjonuje taka praca z osobami niepełnosprawnymi. Ogólnie było fajnie, ale łapałam się na tym, że zapomniałam oddychać, haha. 

 

Na wadze 78,6 kg, wypiłam wodę z kurkumą, cytryną i imbirem, 
teraz wleciał mała, bezglutenowa, domowa tortilla z hummusem i świeżym ogórkiem,
a w piekarniku siedzą ziemniaki. 


Miłego dnia!

Dodane 20 MARCA 2018
381
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika mindfuleating.