Trochę się Majusiowym stópkom urosło przez ostatni rok. No i te malusie nie umiały jeszcze chodzić. Od marca już mobilnie na całego!
Notka ze starego bloga z 31.12.2014:
"Żegnaj stary roku, niech nastepny trwa dłuuuuużej! :D
Jestem mega zmotywowana, aby uczynić ten nowy rok 2015 zajebistym dla mnie rokiem :D Bo nie wierze, ze sam okaze sie dla mnie łaskawy i szczesliwy i spadnie mi gwiazdka z nieba. Sama sobie ją zdejme ;p
A tak na powaznie to życze sama sobie i Wam odwagi, cierplwości i wytrwałości w dązeniu do postawionych celów i oby tych celów było jak najwiecej i jak najbardziej osiagalnych. Mój główny to być jak najlepszą mamą dla tego brzdąca ze zdjęcia (taką jaką moja mama niestety nie umiała), być dla Niej wzorem godnym nasladowania i wychować ją na mądrego, dobrego człowieka, który będzie raczej wybierał "być", niż "mieć". Kolejny bardzo ważny cel to skonczyc wreszcie I rok studiów! Chce być też systematyczna, bo wiem, że potrafie.
Cudownego nowego roku mordeczki "
Patrząc z pespektywy ostatniego roku, mogę powiedzieć, że udało mi się raczej zrealizować większość postanowień. Jestem na drugim roku studiów, mam fajną pracę, którą lubię, a Maja jest naprawdę cudna i mądra. Z systematycznością też jest nieco lepiej, cały czas nad tym pracuje, z mniejszym lub większym skutkiem. Wydaje mi się, że jako mama też sprawdzam się całkiem nieźle, chociaż bywa ciężko.
Mimo to, rok 2015 nie był dla mnie taki super jak miał być. Musiałam podjąć mega ważną i trudną decyzję o zakończeniu najzjebańszej relacji w moim życiu, a co za tym idzie złamanie danej sobie obietnicy, że moja rodzina będzie normalna, a moje dziecko wychowam z jego ojcem...Cały czas mam o to żal do siebie, no ale...
2016?
Sama nie wiem czy mam jakieś szczególne postanowienia w nowym roku.
BARDZO chciałabym się nauczyć grać na gitarze, ale z czasem i motywacją ciężko.
Chce też być dobrym człowiekiem! Cały czas staram się pracować nad sobą, ale wiadomo, że samego siebie zmienić jest najtrudniej. Potrzebuje nieskończonych pokładów cierpliwości, ale jeszcze nie wiem gdzie ich szukać :c A może to przychodzi z czasem?
Postaram się również pozbyć tych wszystkich czarnych myśli z mojej głowy, ale to będzie najcięższe zadanie.
Dam rade, kolejny raz, kolejnych 12 miesięcy.