"Nie chcę, żeby wciąż było tak samo. Chcę zmian. Dużych zmian. Właśnie teraz. Nawet jeśli oznacza to mój własny rozwój kosztem czegoś ważnego. Koniec z pustymi deklaracjami i późniejszym olewaniem sprawy. Koniec z trwaniem w dziwnych układach, z domysłami, ze strachem przed prawdą, związkami, szczerymi rozmowami o wszystkim i samotnością. Koniec z przelotnymi znajomościami, które marnują moją energię, z myśleniem, że życie wrażliwego, pełnego miłości człowieka jest cholernie trudne bo nie jest! To ludzie sami hodują i z czułością pielęgnują swoje ograniczenia. Oni są trudni a jeszcze narzekają, że coś im w relacjach z innymi nie wiadomo oczywiście czemu nie wychodzi. Bo świat jest zły. Bo coś nie ma szansy istnieć przez szereg śmiesznych, irracjonalnych jakby je na chłodno i obiektywnie wziąć pod lupę przyczyn. Kiedy tak naprawdę jesteśmy zbyt leniwi, żeby się o coś jak należy zatroszczyć, zbyt płytcy, żeby to od razu docenić - musimy to dopiero stracić, często bezpowrotnie. Tchórzymy kiedy w grę wchodzi coś wielkiego, czego ewentualny rozpad wydaje się być zdolnym żeby nas zniszczyć. A czas ucieka. Skąd możesz wiedzieć ile go masz? No skąd, ja się pytam..? Niektórym się udaje - tym co ich nazywają szaleńcami. A w duchu zazdroszczą odwagi. Po to żyjemy. Żeby ryzykować. Żeby nie ukrywać własnej tożsamości, swoich potrzeb, fantazji. Milczenie kiedy chodzi o nasze szczęście jest przejawem bezgranicznej głupoty. Na własne życzenie oglądamy jak szanse rozpływają się w powietrzu, ludzie od nas odchodzą, jak brak mówienia o sobie, swoich oczekiwaniach a później brak porozumienia szerzy się tam, gdzie żyjemy i burzy. Równa z ziemią. Cieszę się, że spotkałam kogoś, kto myśli tak jak ja i dzięki komu widzę, że da się być w taki sposób odważnym. A kiedy dwoje odważnych ludzi zaczyna rozmawiać wtedy dopiero można poczuć jaką wartość ten sposób postrzegania świata ma zaklętą w sobie."
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
"Gdy wątpliwości odbierają tchu, spowalniają krok, patrzę wstecz i widzę życie, które czasem zdumiewa mnie samą, że jest moje.. Wątpliwości, że nie jestem w miejscu, w którym chciałam być, że jestem kimś, że staję się kimś, kim być nigdy nie chciałam.. Że z wiekiem przybieram wad w miejsce tego co było we mnie dobre.. Pojawiają się wątpliwości, czy jeszcze żyję w zgodzie ze sobą, czy już się zgubiłam.. Czy we wszystkich ważnych i przełomowych momentach dokonywałam dobrych decyzji.. Niepewność, strach, drżenie dłoni, zbyt duża świadomość straconych szans, popełnionych błędów, złych dróg, niewłaściwych słów.. Ludzie niegdyś tak ważni, dziś są cieniem.."
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Może pozwól, że napiszę, jaki jest mój ideał człowieczeństwa... Otóż, chciałabym, rzecz jasna, aby wszyscy z nas emanowali dobrocią, abyśmy żyli ze sobą w zgodzie, harmonii, i tak dalej, i tak dalej... Jednak nie jest to niestety możliwe. Nie jest to ani możliwe, ani funkcjonalne. Aby ludzkość się rozwijała, potrzebni są nam skurwiele nie zważający na zasady moralne. Aby coś zbudować, coś trzeba zburzyć. Taka kolej rzeczy. I ja to rozumiem, nawet akceptuję, co z kolei nie znaczy, że mnie to nie wkurza. Wkurza, ale głównie dlatego, że ze mnie marny skurwiel. Stoję po tej drugiej stronie barykady, tej słabszej. Suma sumarum, sama jestem sobie winna, że dostaję po tyłku. "
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
"Kiedy nie byłam w związku myślałam, że bycie z jedną osobą nawet przez krótki okres czasu musi być cholernie nudne i pełne rutyny. Guzik prawda. W takie dni jak dzisiaj, kiedy nie chce ci się ruszyć tyłka z domu, bo pada, kiedy nie spotykasz się ze znajomymi ani z nim, "bo przecież widzieliśmy się przedwczoraj", kiedy nie masz do napisania nawet akapitu pracy magisterskiej dociera do ciebie, jak bardzo brakuje ci drugiej osoby. Nagle zdajesz sobie sprawę, że jej obecność jest jak tlen - kiedy nie mam jej w pobliżu w kiczowato-romantyczny sposób tracisz oddech. Może za kilka lat tydzień odpoczynku od drugiej osoby będzie wybawieniem, ale teraz to niemożliwe.
Kiedyś moja koleżanka z dłuższym stażem związku powiedziała mi, że codziennie kocha się bardziej& wtedy myślałam, że to bujda. Ale chyba tak po prosto jest. Kocha i tęskni się mocniej."
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
"Wszystko przecież dzieje się po coś. To zdanie było jej mantrą, choć tak często w nie wątpiła& Drzemały w niej niesamowite pokłady energii budzone przez słońce, ludzi, wiatr (uwielbiała, gdy bawił się jej włosami), czasem bezokazyjnie, po prostu& Niewiele chciała. Pragnęła tylko żyć, żyć prawdziwie, bo mało kto to potrafi. Mówiła, że nie chce być normalna, że chce rozpalać serca, chce kochać i widzieć w każdym człowieku człowieka. Popełniała błędy, może nawet częściej niż inni. Gubiła się, uciekała, często była zawieszona gdzieś pomiędzy& ale wracała i to z taką siłą! Bardziej niż swoje szczęście ceniła cudze. Gdy spotkała GO, myślała, że zostanie w jej życiu na zawsze.. Myliła się..
Była świeczką świadomą tego, że pali się zbyt intensywnie by palić się wystarczająco długo, wiedziała że szybko zgaśnie&"
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
"Spójrz na siebie. Jesteś młodą osobą. Przestraszoną. Czego się boisz? Przestań się przejmować. Przestań hamować słowa. Przestań myśleć co sądzą inni. Noś to na co masz ochotę. Słuchaj takiej muzyki jaką lubisz. Puść ją głośno i tańcz do upadłego. Wyjdź i pójdź tam gdzie chcesz nie myśląc o jutrze. Nie czekaj na piątek. Żyj teraz. Zrób to teraz. Podejmij ryzyko. Powiedz swe sekrety. Kiedy zrozumiesz, że to Twoje życie?
Spełnij marzenia."
Bye Bye Dziunia ;*
Inni użytkownicy: kingyyywojtus9215gryspmoontejkokiciatdan7770galimatiasdjsuddffggvkikakika1997ladymoonlight
Inni zdjęcia: M4L4R23 mnrw:* patrusia1991gdNa tle fontanny patrusia1991gdZ osiołkiem patrusia1991gd30 / 07 / 2025 xheroineemogirlx... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24