Praca z Lakim przynosi świetne efekty!
Koń wobec mnie jest o wiele mniej agresywny.
Nie wiem co pomogło, spędzanie z nim mega dużo czasu, dokarmianie w boksie liściami mlecza [kocha je] i marchewkami [jadł by tyle ile by zobaczył] to go zaczęło do mnie przekonywać.
Ale gdy tylko zaczęłam go odczulać na bat Laki zmienił się nie do poznania. Da się głaskać po całym łbie [ na razie tylko tyle-ale dla mnie to super efekt] i prowadziłam go, przed odczulaniem próbował mnie stratować, po odczulaniu gdy próbował na mnie zagalopować wystarczyło podnieść głos mówiąć "Laki!" zatrzymał się, spojrzał prosto w oczy po czym rozluźnił się, opuścił łeb i czekał na komende. Co mnie ździwiło-nie skubał trawy. Stał i ze spuszczonym łbem przeżuwał, wystarczyła krótka komenda "chodź" by ogierek spokojnym stępem ruszył za mną po czym wszedł do boksu, odwórcił się do mnie łbem i bez ceregieli dał dobie odpiąć karabińczyk. Ostatnio prawie straciłam palec.
Tydzień siedze na wakacjach, więc nic nie będe doodawać, bo tutaj nie ma Lakisia. Jak tylko wrócę do domu, to wstawie opis z pracy z nim.
Inni użytkownicy: xanciaaatrutekjadziakowalskaoddajciemiphotoblogawidzewiaksisoniekk95gabrysiawkrainieblyskowyruxanlovciak96iza666
Inni zdjęcia: Z kuzynostwem nacka89cwaKarma tezawszezleAlpy ajusiaLunch time ajusiaSłoneczna róża bo pada :) halinamBocian czarny slaw300Teraz i na wieczność samysliciel3527.7 idgaf94Dno i odbitka pamietnikpotworaOSTATNIE KSIĘŻYCOWE ŚWIATŁO xavekittyx