And while she fell, I smiled...
problemy w domu od wczoraj, ciche dni mamy.
On miał ognisko z ludźmi z klasy.
Upił się.
poszedł z koleżanką na spacer, dowiedział się czegoś ciekawego o swojej byłej, już druga rzecz taka a ja nie usłyszałam o co chodzi z pierwszą rzeczą.
Dziś napisał mi, że koleżankę ze spaceru chciał pocałować.
Dziewczyna była ogarnięta na tyle, że mu zabroniła.
Był szczery ze mną.
Przeprosił za wszystko.
nie wiem co mam ze sobą zrobić.
nie chcę z nim rozmawiać póki co, chcę złapać oddech.
W domu źle, z nim źle.
Ucieknę dziś do alkoholu lub tabletek, ten jeden raz.
Myślalam, że mnie wesprze, że zapomnę przy nim o wczorajszym dniu.
Ale mnie dobił.
Jestem zła, że chciał ją pocałować. Ale był upity i koniec końcow, nie pocałował jej. Szkoda tylko, że to ona mu nie pozwoliła a nie on sam przystopował.
Wśród ludzi wyjdę na kretynkę.
Ale czy warto go przekreślać za chęć wyskoku?
Musze wziąć ten oddech .
Inni użytkownicy: biiczysxddzarazbedzieciemno2kingyyywojtus9215gryspmoontejkokiciatdan7770galimatiasdjsuddffggv
Inni zdjęcia: Ja coooooooneJa coooooooneJa coooooooneJa coooooooneJa coooooooneJa coooooooneJa coooooooneŻyj kwiecie mój żyj ezekh114Król w okowach. ezekh114Kupiłem kabel. ezekh114