Ulubiony dzień tygodnia... środa. Zawsze wtedy jestem na koniach.. Zjadłam jakiś obiadek. Na 15 pojechałam do KJ "Amazonka" Chwałowice. Jeżdżę tam za prace. Akurat nic mi się nie chciało, a na domiar złego dostałam jednego z najdtrudniejszych koni w całej stajni. Jakimś cudem zagalopowałam na nim. Kochany "Pecik". Dzieciaki trzeba było poprowadzić w zastępie. Taka troche nudna jazda, ale najbardziej męcząca. Wczasie gdy dzieciaki wykonują ćwiczenia, ja musze ćwiczyć zbieranie konia. Cały czas słysze łydka - ręka, łydka - ręka. Za chwile więcej łydki - ten koń zaraz uśnie. Wiecej ręki! Niech Impet idzie tempem. Po takiej jeździe odechciewa się wsiadać na następnego konia żeby naprawdę się czegoś nauczyć na jeździe z paniami, z którymi zdarza się skakać, jeździć parkury i robić inne ćwiczenia Zawsze się znajdzie ktoś kto nie umie tego zrobić dobrze, bo robi to pierwszy raz, albo ma zły humor i nic się nie chce. Czasami jest bardzo wesoło, bo na jeździe jest słynny Dukat. Koń rasy arabskiej. Taki mały płochacz.Dukat się płoszy, a z niego się nie spada ze strachu tylko ze śmiechu. To co on wyczynia powala z nóg wszystkich. Ludzie spadają. Z reguły nic im nie jest, ale siedzą na ziemi z głupim uśmiechem i się śmieją tak, że aż płaczą. Przecież śmieh to zdrowie!
Inni użytkownicy: roksana44blackpanther13asuka123andziapandzia97skurkiwaniecl0wk3yhhjsgosia9116colaoriginalxrooksana95
Inni zdjęcia: Ja nacka89cwaMłode z rodzicami na spacerku :) halinamSzaleństwo samysliciel35Ja nacka89cwa1533 akcentova;) virgo123hortensje elmarKiteł purpleblaackDzieci rodzą na Pustyni bluebird1112.7.25 inoelia