tyle.
mam kryzys permanentny, jestem typem depresyjnym, trudno jest mi się cieszyć z czegokolwiek, widzę świat w ciemnych barwach. jest fajnie, bo pije kawę, jest nawet ładna pogoda, ale mam w sobie czarną dziurę, która cały czas promieniuje. jak każdy zneurotyzowany typ przeżywam momenty euforii. im większa euforia, tym potem większy dół. taka sinusoida, bez równowagi. tylko ja tak mam i trzeba skończyć, czy nie tylko ja tak mam i trzeba skończyć?
Inni użytkownicy: xyzxyzxyzxyzxyzxyzxyzxyzmotorolamilenaaa420anonnona1221essycmgtopskiisho71asysta16phonklovarek8820
Inni zdjęcia: 1521 akcentovaAM ezja najprawdopodobniejnieWiewiórka jerklufotoKocurro milionvoicesinmysoulPismo Egipskie bluebird11Tiki, czyli kleszcze /?/ ezekh114:) dorcia2700Lato w ogrodzie :) wieslaM. wanderwarPlandemia... ezekh114