Zaczne od tego, ze chyba mój photoblog będzie o gejach, sam nim jestem, wiec tak bedzie najlepiej. Mysle, ze kolejnym tematem, ktory zostanie poruszony jest Przyjaciel i GEJ. Wielu z Nas (osob homoseksualnych) przezylo to co ja. Mianowicie. Mialem przyjaciela, z ktorym znam sie odkad sie wprowadzilem do mieszkania. Uwazalem, go za najlepszego z najlepszych. Mozna bylo porozmawiac na rozne tematy, posmiac sie, poplakac, powyglupiac, napic, zapalic. Z nim przezylem swoje "zle strony" zycia. Pierwszy papieros, pierwsza wodka, pierwszw wagary i pierwszy sex. Oczywiscie on z dziewczyna ja z chlopakiem. Niedawno, ktorys z jego znajomych nagadal mu, ze widzialem mnie calujacego sie z chlopakiem. Oczywiscie to byla durna zabawa, no ale coz. uwierzyl w to i zerwal nasza wieloletnia przyjazn. Po tygodniu zadal mi pytanie : JESTEŚ GEJEM? Zadziwil mnie tym pytaniem, ale przyznalem mu sie do tego, jezeli jestesmy przyjaciolmi to mowimy sobie o wszytskim. Od tego momentu wszystko runelo. Zaczal mnie wyzywac od pedalow, od ruchaczy meskich tylkow. Zaczal sie ze mnie nabijac, ze uwielbiam pozycje 69. Dziwia mnie takie zachowania i nadzwyczajnie ich nie rozumiem. Po prostu nie rozumiem takiego zachowania, gejem jestem od zawsze. Odkad pamietam, pociagali mnie faceci. Nie przeszkadza mi to, dobrze sie z tym czuje i nie mam zamiaru tego "leczyc". Czy jestesmy inni z tego wzgledu, ze jestesmy odmiennej orientacji? Czy zmieniamy sie z dnia na dzien? Czy zmieniamy jakies nastawienie i swoje poglady co do swoich znajomych? No chyba nie? To dlaczego tak łatwo, przyjaciel, a przynajmniej osoba, za ktora sie uwazal nasz obraza i sie od nas oddala. Moze sie boi? Tylko czego? Moze tego, ze sie z nich zakochamy? Hahaha, zalosne. Moze Wy cos o tym wiecie i mozecie sie wypowiedziec na ten temat. Czekam na komentarze 

Pozdrawiam kolezanke o nicku obsessedwithgirls, ktora dodała mnie do znajomych. Przynajmniej wiem, ze ktos to czyta :))