Dogs never bite me. Just humans. 

A więc tak.

Przede wszystkim - DZIEŃ DOBRY. :)

co się zmieniło od ostatniej mojej publikacji?

a mianowicie:

- 7kg mniej!

- praca, praca, praca, teraz już nie ma obijania, jest zapieprzanie i to równe (chciałam to mam -,- :>)

Bo co jak co, ale opinie, że praca w maku jest cholernie ciężka to prawda, fizycznie to jest maraton, dzień w dzień kilometry lecą równo :) <ale ma to swoje plusyyy... coś tam się zawsze spali :>

Lecz mimo wszystko, moim zdaniem, atmosfera panująca tam, ludzie pracujący ze mną, na których w pogoni po shake'a wpadam, którzy ratują mnie w kryzysowych sytuacjach drive'owych, to rekompensuje wszystko!

I nawet gdy po 9 godzinach nie czuję nóg, marzę o pójściu już do domu, to kiedy już w nim jestem i odpocznę te 10minut, to już mnie ciągnie dalej do tej 'charówki' :).

Dziś mam wolne. Nie pytajcie.

Mam żałobe przez to, dosłownie.

Nudzę się jak cholera, nie potrafię teraz tak już siedzieć, tylko ładnie pachnieć i nic nie robić.

2 dni wolnego, boże, jak ja to wytrzymam (wiem, brzmi to co najmniej irracjonalnie ;)

..ale na prawdę, Ci ludzie.. przesympatyczni, przezabawni, nieustająco ENTUZJASTYCZNI ;-)

No nic, ide dalej sobie znajdować jakieś zajęcia, bo zwariuuuuuuje.

Miłego. :)