pod znakiem zapytania 

Zacznę od początku, nie wiem czy ktoś będzie to czytał,założyłam coś w stylu "anonimowy" photoblog, dla siebie samej, coś w formie pamiętnika w którym będę pisała swoje przemyślenia, problemy, nie dosłownie. I nie będę patrzała na to jak jest napisane, to moje więc nikomu nie karze czytać.

Kłamstwo, wiem że świat się na tym opiera, każdy kłamie, nawet i ja, i zdaje sobie sprawę, chociaż staram się jak najmniej. Tylko czemu okłamują nas bliscy? Kojeny raz ktoś mnie zawiódł, tym razem ktoś za kogo bym dała się pociąć. Zawsze zastanawia mnie czemu ludzie nas okłamują, ludzie których kochamy i którzy kochają nas, no czemu? Z miłości? Skoro nas kochają nie chcą nas krzywdzić, więc mijają nas z prawdą, chociaż przecieżpóźniej cierpimy bardziej, bo kiedyś prawda wyjdzie na jaw. Może ze strachu? Strachu przed utartą nas? Wymyślają kłamstwo, po to żebyśmy nie poznali prawdy i zostali przy nich, chociaż po czasie gdy okazuje się że nas okłamali mamy ochotę ich zostawić, a może jednak nas nie kochają? Po prostu wydaje im się że coś dla nich znaczymy ale tak na prawdę w głebi duzy im to obojętne co się z nami stanie? Dzisiaj nie potrafie sama odpowiedzieć sobie na to pytanie, zostałam okłamana przez najważniejszą osobe w swoim życiu, z którą planowałam przyszłość, i pokłądałam w nią wielkie nadzieje, a dziś już nie jestem pewna żadnego wypuszczonego słowa z jego ust, czy to coś złego? Słyszałam wersje dlaczego to zrobił, ze strachu że sobie nie poradzę z tą informacją, nawet kilkoma i odejdę od Niego, rozważałam takie rozwiązanie, ze względu na to co się wydarzyło i na to że zostałam okłamana, ale nie odeszłam. Wybaczyłam, ale nie zapomniałam, męczą mnie te chwile w ktorych mnie okłamywał prosto w twarz, ale znam tego człowieka, każde jego spojrzenie widzę miłość w jego oczach, i żal że mnie zawiódł, dałam Nam jeszcze jedną szansę, nie będąc pewna czy się uda, nie będąc niczego pewna do dzisiaj. I gdyby nie kłamstwo.. dzisiaj bylibyśmy szczęśliwsi, więc czemu ludzie siebie okłamują? Pozwalając na zepsucie tak wielu ważnych spraw? Warto?

M.