CooKoo's toccative person! :) 

No just.

       Londyn.

Myśląc o tym, że to nie jest fotomontaż robi mi się miło!

             Od lewej: Kicia, Claudia, Mary and I.

           Debiutowałem tu w nowych okularach. I przez nie dostałem nową ksywę: Tadzik. Dobrze, że te stare poszły w niepamięć...

     A jutro, w sumie to dziś, impreza u Marty!

A tak faktycznie jutro, to Nowy Rok! Msza na 6:30.  Przed tym zero snu. Kofeina.

     Mam szczęście. Mogę powiedzieć, że   ż y j e    n a    ś w i e c i e    i    r ó w n i e ż    d l a    ś w i a t a !

           Na pewno będzie super! Jedzenie, SingStar, film. Znajomy Marty weźmie gitarę, może zaśpiewamy coś pięknego i ruszającego?? Mam taką nadzieję.

 proponuję SDM:  "Blues o czwartej nad ranem"  <3

A ten Nowy Rok. W sumie jakieś postanowienia by się przydały.

Więcej nauki? W sumie -  nie potrzeba.

Więcej pasji? Whatever...

Więcej spektakli i pracy w grupie teatralnej?  Na pewno, realizuję systematycznie.

Więcej spotkań ze znajomymi? Oj trzeba. Dobrze, że wziąłem się za to.

Więcej czasu własnego? Głupi pomysł. Wtedy ponad miarę przejmuję się własnymi problemami.

Więcej dystansu do samego siebie.  Nie. To nie było pytanie.